Posty

Wyświetlanie postów z 2015

Włosy, oczy, dłonie

Obraz
Nigdy nie sądziłam, że studia mogą aż tak wysysać ze mnie jakiekolwiek siły i życie. Z jednej strony uskrzydlają- w końcu robię to co kocham, mogę się spełniać, ale z drugiej na nic nie mam czasu i ochoty, modelina poszła w odstawkę. Bądźmy szczerzy, komu chciałoby się robić cokolwiek z masy polimerowej po staniu przez 4 godziny rzeźbiąc w glinie oraz kolejne 4 godziny rysując? Ano, mi by się chciało. Mimo wszystko do mojej lalki bardzo mnie ciągnie i marzę, aby już ją skończyć. Oczywiście przed rozpoczęciem studiów mi się nie udało, ale może przed Świętami...? Kupiłam już nawet maluchowi czapkę Św. Mikołaja, żeby i on mógł poczuć ten nastrój. Mam tylko nadzieję, że dojdzie przed 6 grudnia, albo chociaż przed 24. Wiem już także jakie będzie miał ubranko. Przynajmniej na sam początek- kigurumi! Waham się między pandą, Totoro oraz Rilakkumą. Szyć ma moja mama, wstępnie już się zgodziła, znalazłam wykrój, potrzebuję więc jedynie odpowiedniego materiału. Czekają ją raczej dwie urocze piż...

Jak zrobić własną lalkę BJD? Tanio.

Obraz
Czy ja kiedykolwiek skończę coś, co zaczęłam? Dlaczego moja opina na temat danych tworów, które wychodzą spod moich paluszków tak szybko i radykalnie się zmienia? Dlaczego tak szybko tracę zapał do dalszej pracy? Głowa Jack'a Frost'a leży od kilku miesięcy bez makijażu, peruki i oczu na półce. Podobał mi się, podobał, aż w końcu przestał. Pomysł na hybrydę uznałam za największą porażkę. Powstała nawet nowa głowa dla Lil, jednak i ona po tygodniu przestała spełniać moje oczekiwania. Przez pewien czas miałam zwyczajnie dosyć. Kolejny projekt? Znowu?  Pomysł na zrobienie kompletnej BJD (z ruchomymi stawami i wyglądającej jak człowiek) z modeliny pojawił się w mojej głowie niespodziewanie, po przejrzeniu setek zdjęć tych pięknych lalek i wzdychaniu do ekranu. W obecnej chwili mogłabym sobie pozwolić na najtańszą i najprostszą, jednak z tego co wiem chodzi w nich o kreowanie i nadawanie jej charakteru ubraniami, perukami i dodatkami. Nie chciałam pójść na przysłowiową łatw...

Jak zdjąć głowę lalki Monster High?

Obraz
To pytanie nurtowało mnie od momentu, kiedy trzymałam po raz pierwszy w swoich łapkach chłopca z MH. Zadanie na ogół było proste: zdjąć główkę i nie połamać przy okazji całej tej misternej konstrukcji w środku. Spróbowałam na siłę, ale po chwili zrezygnowałam, widząc jaki stawia opór. Widziałam też mniej więcej zaczep w środku, trzeba było więc zastosować inną metodę. Słyszałam o rozgrzewaniu gumy suszarką , jednak się na to nie odważyłam. Zagotowałam wodę i miałam tylko nadzieję, że się nie rozpuści i nie zdeformuje. Nie chciałam próbować z wrzątkiem, dlatego też wlałam mniej więcej 3/4 i resztę uzupełniłam zimną. Później okazało się oczywiście, że jest jej za dużo. W kubku została połowa i uważam, że to idealna ilość. Na samym początku owinęłam jednak dla bezpieczeństwa jego główkę 2 warstwami folii aluminiowej . Nie chodziło o zmoczenie włosów, chciałam, żeby miał po prostu jakąkolwiek ochronę termiczną. Właśnie wtedy wylądował w kubku z gorącą wodą . Na 10 minut ...

Co teraz?

Obraz
Początkowo Lil miała być odwzorowaniem laleczki Pukifee . Chciałam zrobić z niej najzwyklejszą dziewczynkę bez wyrazu. Wszystko się jednak zmieniło, kiedy tylko wykonałam jej spiczaste uszy. Podjęłam decyzję- będzie to ELF . Jej imię nie jest nieprzemyślane, przypadkowe i bez znaczenia. Nie pochodzi również od Lilianny czy temu podobnych. Jej skrótem od lilii . Miała być tak samo delikatna, piękna i przyciągająca jak kwiat. Miała przykuwać uwagę, zachwycać elegancją. Jej nogi, niczym łodyga, miały być wiotkie i kruche, że każdy, nawet najmniejszy powiew wiatru mógłby je złamać. Ruchy pełne gracji, aksamitna skóra, całość podkreślona wyrafinowaniem i czarem. Nie wiem, czy uda mi się temu sprostać. Chyba zacznę od nowa. Jeszcze raz .   Przestałam uważać, że wykonana przeze mnie główka jest cudem świata. Najzwyczajniej w świecie przestała mi się podobać. A może nie tyle, co podobać, co po prostu nie widzę jej z Pure Neemo. Chyba Obitsu 11cm nie było takim złym pomysłem... W ...

Porównanie i ciąg dalszy przygody

Obraz
Pure Neemo XS przyleciało do mnie z Azji błyskawicznie. Od razu się w nim zakochałam. Na dodatek w środku pudełka znalazłam mały liścik od Japonki, która mi je wysłała z napisanymi podziękowaniami po polsku. Mała rzecz, a naprawdę cieszy. Na wpis jakoś brakowało mi weny, dlatego wracam po kilku miesiącach. Lil wciąż leży na półce w takim samym stanie jak wcześniej... No cóż. Ciało jest według mnie naprawdę cudne. Mile zaskoczył mnie fakt, że naprawdę w wielu miejscach zgina się i obraca. Nawet stopy wykonane są z jak największą precyzją. Ale tu pojawiło się zwątpienie- na jednej stópce widnieje napis " Made in China ". Byłam pewna, że produkują je w Japonii ... Nie sprawia to jednak, że jest gorszej jakości czy mało starannie je wykonali. Spójrzcie na sam kształt nóg czy proporcje. Delikatny ideał . Wracając do porównania... Czy naprawdę jej sens to robić? Chińskie body jest przy Pure Neemo zabawką dla małych dzieci, które nie odróżniają pięknej lalki od szczytu ki...