Włosy, oczy, dłonie

Nigdy nie sądziłam, że studia mogą aż tak wysysać ze mnie jakiekolwiek siły i życie. Z jednej strony uskrzydlają- w końcu robię to co kocham, mogę się spełniać, ale z drugiej na nic nie mam czasu i ochoty, modelina poszła w odstawkę. Bądźmy szczerzy, komu chciałoby się robić cokolwiek z masy polimerowej po staniu przez 4 godziny rzeźbiąc w glinie oraz kolejne 4 godziny rysując?

Ano, mi by się chciało.


Mimo wszystko do mojej lalki bardzo mnie ciągnie i marzę, aby już ją skończyć. Oczywiście przed rozpoczęciem studiów mi się nie udało, ale może przed Świętami...?
Kupiłam już nawet maluchowi czapkę Św. Mikołaja, żeby i on mógł poczuć ten nastrój. Mam tylko nadzieję, że dojdzie przed 6 grudnia, albo chociaż przed 24. Wiem już także jakie będzie miał ubranko. Przynajmniej na sam początek- kigurumi! Waham się między pandą, Totoro oraz Rilakkumą. Szyć ma moja mama, wstępnie już się zgodziła, znalazłam wykrój, potrzebuję więc jedynie odpowiedniego materiału. Czekają ją raczej dwie urocze piżamki, ponieważ malcowi trzeba będzie zrobić kobitkę, coby nie był samotny. Pomysł i na nią powoli kiełkuje w mojej głowie, jednak nie wszystko na raz!

Obecnie mój przystojniak z krzywym nosem ma na imię Sebek. Możliwe, że jeszcze ulegnie to zmianie i zostanie przechrzczony, jednak potrzebowałam czegoś na już, aby lepiej mi było się z nim dogadać.


Jeśli chodzi o oczy Bastka, są one wykonane również z Fimo. Początkowo z białej modeliny uformowałam identycznej wielkości białe kulki. Zrobiłam półokrągłe wgłębienie w jednej i drugiej, przy pomocy pędzelka delikatnie rozprowadziłam w środku suchą pastele w kolorze szarym, igłą robiłam delikatne rowki. Ciemniejszą pastele połączyłam z niewielką ilością Fimo Liquid po czym pomalowałam obramowania mojego wgłębienia. Na środek włożyłam mały walec z czarnej masy, po czym zalałam wszystko Liquidem, by wystawał delikatnie ponad białą modelinę.
Po upieczeniu całość została pociągnięta lakierem- stąd wyglądają jak lekko mokre i błyszczące.



Włoski sprowadzałam z Chin. Zapłaciłam za nie około 24zł z darmową przesyłką. Myślę, że to i tak niewiele, patrząc na ich ilość (15cm x 100cm). Powinno być w sam raz na taką niewielką główkę.
Są to włosy właśnie dla lalek, przeznaczone do szycia peruk. Bardzo miękkie w dotyku, idealne, dokładnie takie jakich potrzebowałam! Wyglądają jak prawdziwe, jedyną wadą jest dosyć nieprzyjemny zapach, ale przymykam na to oko.
Przed uszyciem jednak muszę jeszcze zrobić siateczkę- bazę, do których będą one dołączane.



Chińczyk miał na Dzień Singla promocje w swoim internetowym sklepie, dlatego za 12zł dorwałam identyczne, tylko w kolorze słomianym. Kupiłam je oczywiście z myślą o nowej pannie. 

Wczoraj w wolnej chwili przysiadłam również do dłoni. Nie sądziłam jednak, że będzie to takie ciężkie. Udało mi się zrobić jedną. Na drugą przyjdzie jeszcze czas. Nie jest idealna, widzę pewne błędy, część rzeczy trzeba jeszcze poprawić, ale ważne, że wszystko powoli rusza! Po upieczeniu również ona będzie pomalowana, aby wyglądała realistyczniej.


Najbardziej przerażające było uczucie, kiedy położyłam ją na swojej. Przez dopracowywanie szczegółów była bardzo ciepła i miało się wrażenie, że jest żywa!

Obecnie kochany Bastek wygląda tak.


Niestety zapomniałam włożyć rzęs do zdjęcia. Patrzeć również nie będzie w bok, a przed siebie.
Czeka mnie sporo pracy, i jako krawcowa (siateczka, peruka) i jako fryzjer i jako stylista i jako... Siłownia. Maluch musi mieć przecież jakieś mięśnie :)

Komentarze

  1. Przepraszam,, że tak znienacka, ale... bardzo podobają mi się twoje lalki. Czy rozważałaś kiedyś robienie commission? Łepek powyżej kojarzy mi się z Wlóczykijem, albo rysunkami fińskich artystów, taki leśno-dziko-głodny (nie brzmi jak komplement, ale nim jest!).

    Pozdrawiam, mam nadzieję, że uda ci się wyskrobac trochę czasu i wrócić na bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Błagam, nie mówcie, że ten blog umarł ;-;

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj, chciałabym, mieć nadzieję, że zobazobaczysz ten komentarz, choć niestety obawiam się , że już dawno nie zaglądasz tutaj. Twoje prace mnie urzekły, widać w nich duszę i poświęcenie , aby nadać kształt tym lalkom . Jestem młodą dziewczyna , szukam i zbieram informacje na temat " rzeźbienia " tworzenia lalek, bądź postaci z modeliny . Gdybyś kiedyś jednak tutaj zajrzała, skontaktuj się proszę że mną, chciałabym zapytać Cię o kilka rzeczy .
    Pozdrawiam serdecznie Marzena (mikaa1331@gmail.com)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak zrobić własną lalkę BJD? Tanio.

Jak zdjąć głowę lalki Monster High?

Jak zrobić własną lalkę BJD? Tanio. Podejście drugie.